Smart city - jak to się robi w Malezji?

: Smart city - jak to się robi w Malezji?

PSI Polska bierze udział we wdrożeniu kompleksowego projektu Smart City w jednym z malezyjskich miast – Nusajaya.

Od maja w Nusajaya pracuje nasz Development Manager, Paweł Gadecki. Pozostając w wakacyjnym klimacie, oddajemy mu głos – przeczytajcie o tym, jak pracuje się i żyje w malezyjskim mieście.

Opowiedz o swoim projekcie i roli, jaką w nim pełnisz.

Paweł Gadecki: Od listopada 2015 biorę udział w projekcie Smartcity/Nusajaya. Smartcity to nazwa nowego produktu przygotowywanego przez PSI Polska, Dział R&D New Products we współpracy z PSI InControl. Nusajaya - to nazwa pierwszego wdrożenia Smartcity, a zarazem nazwa nowo powstałego miasta w południowej Malezji.

Projekt składa się z kilku filarów. Najważniejsze z nich to (w dużym uproszczeniu):

  • Safety & Security - integracja z systemami bezpieczeństwa i ochrony fizycznej i elektronicznej.
  • Energy & Facility Management - monitoring i analiza danych dotyczących zużycia energii.
  • Smart Mobility - rozwiązania wpływające na polepszenie jakości życia ludzi w ruchu.
  • Digital Signage - zarządzanie powierzchniami informacyjnymi i reklamowymi.

Obecnie zajmujemy się Safety & Security. Na bazie PSIjscada tworzymy system do zarządzania urządzeniami takimi jak kamery (CCTV), systemy rejestracji obrazu (NVR), systemy kontroli dostępu (ACS), który pozwala na monitoring obrazu z kamer w trybie live (np. na video wall'u), monitoring stanu urządzeń, przechwytywanie zdarzeń (np. detekcja ruchu) i obsługa ich przy użyciu alarmów PSIjscada, wysyłanie notyfikacji za pomocą e-mail i SMS.

Co ma być efektem Twojej pracy w projekcie Smartcity?

P: Od dwóch miesięcy przebywam w Malezji, na co dzień koordynuję współpracę między zespołem projektowym w Poznaniu a tym tutaj.

Poza pracą w projekcie wspieram InControl w tworzeniu zespołu programistów Java, którzy mają być w stanie samodzielnie programować wykorzystując PJF. Chcę, by zespół pracował zgodnie ze standardami powszechnie stosowanymi w PSI i dostarczał rozwiązania w odpowiednio wysokiej jakości. Mam nadzieję, że dobre praktyki, które przekażę zespołowi w ciągu tych 6 miesięcy mojego pobytu tutaj, będą kontynuowane.

Jak z perspektywy malezyjskiej spółki PSI jest postrzegany Twój projekt?

P: Projekt Smartcity jest dla PSI InControl dużą szansą na rozwój w tym sektorze IT. Jeśli pierwsze wdrożenie okaże się skucesem, to będzie wiele kolejnych. Wynika to z dwóch faktów - klient jest dużym dostarczycielem infrastruktury telekomunikacyjnej na skalę krajową. Nie jestem pewien czy mogę powiedzieć, że jest monopolistą, ale wydaje się być malezyjskim odpowiednikiem Telekomunikacji Polskiej.

Dodatkowo, sposób w jaki budowane są tutaj nowe osiedla wygląda inaczej niż w Europie - podróżując po kraju wiele razy miałem okazję widzieć całe osiedla powstające od podstaw na wielohektarowych działkach - najpierw infrastruktura, potem budynki. Zarówno osiedla mieszkalne, jak i budynki komercyjne. To wszystko sprawia, że zapotrzebowanie na system, który jest w stanie dostarczyć pożądane usługi, jest duże.

Czego się nauczyłeś, pracując przy projekcie Smartcity w Malezji?

P: Cierpliwości. To mój pierwszy wyjazd do Azji, nie miałem również wcześniej styczności z Azjatami w pracy, dlatego na początku dziwiło mnie tempo pracy. Często zdarza się, że ktoś kogoś o coś prosi albo umawia się na coś, a potem okazuje się, że o tym zapomniał albo przełożył to na później bez informowania kogokolwiek.

Cierpliwość przydaje się podczas stania w korkach w Kuala Lumpur - mieście o bardzo dobrze rozwiniętej infrastrukturze komunikacyjnej, które mimo tego potrafi się solidnie zakorkować. Codziennie.

Jakie inne, ciekawe projekty realizuje malezyjska spółka PSI?

P: PSI InControl to spółka, która poza systemami informatycznymi, zajmuje się również produkcją – pod biurem funkcjonuje sporych rozmiarów hala produkcyjna, gdzie składane są szafy do sterowania podstacjami transformatorowymi. Firma jest integratorem systemów klasy SCADA. Obecnie realizowany jest duży projekt w Omanie, wcześniej w Rwandzie.

Wcześniej wdrożona została PSIjscada 1.0 w projekcie Sungai Muda, gdzie system monitoruje poziom rzeki i steruje systemem zasuw. Dodatkowo realizowane są projekty w oparciu o PSItraffic, m.in. w Kuala Lumpur Monorail – kolejce nadziemnej w centrum miasta oraz KTMB – system kolei podmiejskich. W obu tych projektach system monitoruje flotę pojazdów oraz zarządza informacją pasażerską.

Co Cię zaskoczyło w Malezji?

P: Myślę, że największym zaskoczeniem była pogoda. Niby wiedziałem, czego się spodziewać, ale i tak byłem w szoku i poważnie zastanawiałem się, czy dam sobie radę. 36 stopni i wilgotność bliska 100%, zalewasz się potem, wszystko się lepi do ciebie i wydaje ci się, że można nożem kroić powietrze. I po chwili spada deszcz, w zasadzie oberwanie chmury jak na polskie standardy, i człowiek myśli sobie, że po deszczu będzie przyjemniej, a jedyne co się zmienia to wilgotność powietrza (rośnie). Później dowiedziałem się, że akurat była fala upałów i wszyscy tutaj narzekali. Po jakimś czasie można się przyzwyczaić. Co ciekawe, dla Malezyjczyków wizyty w Europie są uciążliwe, bo po kilku dniach z powodu braku odpowiedniej wilgotności zaczynają pękać im naczynka w nosach.

Jak się mieszka, żyje i jada w Malezji?

P: Mieszkanie w Malezji wygląda zupełnie inaczej niż w Polsce. Osiedla (nawet domków) są zamknięte z pełną ochroną, szlabanem i kartą dostępu, której trzeba używać nawet w windzie. To ciekawe, bo sam kraj wydaje się bardziej bezpieczny niż Polska, a ludzie są bardzo przyjaźni i zawsze chętnie pomagają.

Jeśli chodzi o jedzenie, to Malezja to miejsce, gdzie na co dzień dostępne są smakołyki z różnych kuchni: malezyjskiej, indyjskiej, chińskiej, koreańskiej, japońskiej czy indonezyjskiej, bo kraj składa się z ludzi pochodzących z tych wszystkich krajów. Na każdym rogu spotkać można knajpki, a dobry posiłek da się zjeść naprawdę tanio. Podczas weekendów staramy się z moją dziewczyną Sylwią zwiedzać tak dużo, jak się da.

Zobacz również:

Ewolucja informatyczna firmy, czyli droga od ERP do MES

Dobre planowanie i harmonogramowanie produkcji w firmach produkcyjnych wydaje się być czymś naturalnym i oczywistym, jednakże rzeczywistość pokazuje, że bardzo często jest sporym wyzwaniem.

Magazyn w pełnej gotowości

Okres świąteczny to czas ogromnej presji na menedżerów logistyki, aby zapewnić dostępność produktów i sprawną realizację zleceń. Te kilka tygodni przed świętami Bożego Narodzenia często decyduje o kondycji finansowej firmy.

Jak działa inteligentna fabryka?

Gdy konkurencja nie daje o sobie zapomnieć, korzystając z błyskawicznego rozwoju nowych technologii, wyjście jest jedno: czas postawić na rozwiązania inteligentnej fabryki.